Urugwaj zwany jest Szwajcarią Ameryki Południowej. Nam też się wydaje, że poziom cywilizacji jest tu o półkę wyżej - mniej brudu, więcej porządku i życzliwsi mieszkańcy. Montevideo przykrywa jednak jakby patera upływającego czasu. Porzucone kamienice, opustoszałe domy, wypalony dworzec kolejowy. To co rzuciło nam się w oczy to brak dwóch takich samych budynków w mieście. Kompletny chaos architektoniczny, a może zaplanowane urozmaicenie? Było trochę inaczej, bardzo europejsko i całkiem przyjemnie. Zobaczcie sami.