RPA, to chyba anajbardziej zróżnicowany kraj jaki odwiedziliśmy w podróży. Nowoczesne miasta, przepiękny kompleks wodny, dzika zuluska wioska, mnóstwo ciekawych zwierząt z wielką piątką na czele. Nie było czasu na leżenie plackiem, każdą chwilę spędzaliśmy poznając ten fascynujący skrawek lądu. Co zobaczyliśmy? - zobaczcie sami.
Ilość zdjęć: | 182 |
Liczba odsłon: | 2457x |
Mauritius to na naszej drodze pierwsza wyspa afrykańska, ale tez zielona urozmaicona wyspa pełna parków ze zwierzętami i naturalnymi atrakcjami. Zwiedzaliśmy zarówno stolicę wyspy Port Louis jak i dlasze zakątki. Co zobaczyliśmy? Obejrzyjcie na poniższych zdjęciach.
Ilość zdjęć: | 88 |
Liczba odsłon: | 3161x |
Indonezja to wielki kraj - pod względem powierzchni, liczby wysp, ludności, używanych języków, róznorodności plemion, jedzenia, tradycyjnych strojów i ... jak to wszystko pomieścić na kilku fotografiach? Dlatego ta galeria może być dość liczebna, ale mamy nadzieję, że nie nudna.
Ilość zdjęć: | 269 |
Liczba odsłon: | 4865x |
Tonga składają się z trzzech grup wysp. Południowe ze stolicą kraju Nuku Alofa, środkowe - niewielkie niskie koralowe wyspy z plażami i palmami oraz wyrastające niczym grzybki na wodzie skalne Vava'u. Są bardzo różnorodne, ale.Które są najpiękniejsze? Może sami ocenicie przeglądają poniższe zdjęcia.
Ilość zdjęć: | 86 |
Liczba odsłon: | 3993x |
Niue – zwane skałą Pacyfiku, najmniejsze Państwo na Świecie pod względem ludności (1600 osób). Nas zafascynowały niesamowite formacje skalne ukształtowane przez porywiste wiatry i sztormowe fale. Przedzieraliśmy się przez tropikalne lasy, wędrowaliśmy po ostrych koralowych skałach, penetrowaliśmy jaskinie. To wszystko zobaczycie na tych zdjęciach.
Ilość zdjęć: | 41 |
Liczba odsłon: | 3846x |
Wyspy Cooka to piętnaście wysp rozrzuconych na dużym obszarze oceanu Spokojnego. My odwiedziliśmy trzy – największą i bardzo turystyczną Rarotonga, nieco mniejszą ale urokliwą Aitutaki z piękną błękitną laguną, oraz leżącą nieco na uboczu bez dostępu lotniczego niemal odciętą od Świata Palmerston, zamieszkałą tylko przez 54 mieszkańców. Mam nadzieję, że to urozmaicenie widać też na poniższych zdjęciach.
Ilość zdjęć: | 75 |
Liczba odsłon: | 4102x |
Korzystając z długiego postoju w Papeete (a ten wymuszony jest sezonem cyklonów na zachodnim Pacyfiku) postanowiłem zrobić sobie (ja czyli Wojtek) małe wakacje. A że o przysłowiowy „rzut beretem” czyli tylko 4.000 km leży wyspiarski kraj zwany Nową Zelandią w którym to dodatkowo mieszka mój stary dobry znajomy Michał i młoda dobra znajoma Agnieszka, to pomyślałem sobie – czemu nie.
I tak oto znalazłem się w samolocie lecącym na drugą stronę Pacyfiku. Może w najbliższym czasie coś więcej o tych wakacjach napiszę, a póki co (jeszcze na gorąco) wrzucam dokładnie 99 zdjęć.
Chronologicznie są na nich: Auckland (a w nim mały góra-wulkan Mount Eden, tereny portowe przy muzeum morskim, wieża Sky Tower, ponownie tereny portowe, uliczki w centrum miasta). Następnie uwidoczniłem przygody wokół miasta Taupo gdzie zrobiliśmy z Michałem i Arturem dwu dniowy piknik w tym szalony rafting po szalonej rzece. Pozostałe zdjęcia są z Wellington gdzie spędziłem większość czasu (wizyta w Weta Workshop - to tacy artyści co wspomagali robić Władcę Pierścieni, King Konga, Nianię, Awatara i wiele innych, uliczki i widoki miasta, wycieczka po okolicznych pagórkach, wizyta w muzeum Nowej Zelandii oraz spotkanie z Polonią, na którym to opowiedziałem w szybkim tempie o naszych przygodach).
Jeśli ktoś jest zainteresowany jak się żyje w Nowej Zelandii polecam wiatrem pisany blog Agnieszki
Ilość zdjęć: | 99 |
Liczba odsłon: | 3441x |
Ponad miesiąc kręcenia się po wyspach Towarzystwa - najbardziej znanej części Polinezji Francuskiej. Ach, czego my tu nie przeżyliśmy - pływaliśmy z wielorybami i mantami, nurkowanie na wraku, podążanie za wyścigami pirog Hawaiki Nuui Va'a, snorkowanie w przepięknym Coral Garden, smaczne jedzenie z foot track'ów i wiele innych. Spróbowaliśmy najfajniejsze momenty uchwycić na zdjęciach. Oto one - bądźcie cierpliwi, jest ich grubo ponad setka:
Ilość zdjęć: | 110 |
Liczba odsłon: | 4222x |
Dlaczego wakacje? Chyba dlatego że przystaneliśmy na dłużej a większość dnia spędzaliśmy na przyjemnościach. Lody w Pink Place, cała seria nurkowań w tym z rekinami, oraz leżenie do góry brzuchem. W końcu w Polsce ostatni tydzień wakacji, czemu też nie u nas. A jak one wyglądały - spójrzcie na zdjęcia.
Ilość zdjęć: | 35 |
Liczba odsłon: | 4506x |
Markizy to grupa wysp wulkanicznych na Oceanie Spokojnym. Są najdalej na północ wysuniętą częścią Polinezji Francuskiej.Tutaj zamieszkiwał malarz Paul Gauguin i podróżnik i etnograf Thor Heyerdahl. Jest to teżz obowiązkowy postój niemal wszystkich żeglarzy podążających dookoła Świata, A jak one wyglądją - zobacz na poniższych zdjęciach:
Ilość zdjęć: | 145 |
Liczba odsłon: | 4507x |
Wyspa Wielkanocna to dla wielu z nas miejsce najbardziej wyczekiwane. Tajemnicze legendy, wielkie posągi Moai oraz jej samotność na oceanie są intrygujące.
Nie ma co tu gadać, zapraszamy do zdjęć, z góry przepraszając że jest dominują posągi Moai, po prostu są urokliwe...
Ilość zdjęć: | 92 |
Liczba odsłon: | 4000x |
To tak naprawdę nasza pierwsza oddalona od kontynentu wyspa na Pacyfiku. To tutaj spędził 4 lata w samotności Robinson Crusoe, czyli tak naprawdę Alexander Selkirk, który był pierwowzorem tej znanej szeroko postaci.
Na wyspie znajduje się tylko jedna osada otoczona kilkuset metrowymi górami na które co niektózy z nas musieli się wspiąć. A co tam ujrzeli przekonasz się oglądając galerię zdjęć z pobytu na Robinson Crusoe Island.
Ilość zdjęć: | 35 |
Liczba odsłon: | 3992x |
Po przepłynięciu całej Patagoni wzdłuż i wszerz (czyli w dół i w górę) postanowiliśmy zapłynąć do jeszcze jednego chilijskiego miasta - Valdivii. Wprawdzie nie było tego w planach, ale pozytywne opinie o miejscowości pośród wielu żeglarzy dość łatwo nas przekonały do zmian w planach podróży. Faktycznie miasteczko jest urokliwie ze wszechobecnymi studentami, fajnymi barami (ale o tym to wiedzą tylko nasze dziewczyny), ładnymi kamienicami, okrętem podwodnym, lokalnym marketem i... zresztą zobaczcie sami na świeżutkich zdjęciach z Valdivii.
Ilość zdjęć: | 35 |
Liczba odsłon: | 3968x |
Od Puerto Eden klimat się ocieplił, a my napotykaliśmy po drodze coraz więcej osad ludzkich. Na zdjęciach ujrzycie Puerto Aguirre gdzie spędziliśmy Święta Wielkanocne, potem Puerto Melinka gdzie przyjechał do nas w odwiedziny Malini z którym zwiedzaliśmy Castro (to ten dziwny gość z wyglądu przypominający Trauco - proponuje wygooglować co to / kto to), aby na końcu zacumować na zasłużony odpoczynek w Puerto Montt (powinno być Der Montt Hafen, bo związki z Germanią są wszędzie widoczne). Dosyć gadania, zapraszam do oglądania kolekcji 132 zdjęć.
Ilość zdjęć: | 132 |
Liczba odsłon: | 4302x |
Zwiedzanie Patagonii nie jest łatwe. Tysiące niezamieszkanych wysp, brak infrastruktury oraz jej dzikość i niedostępność powodują, że w tych regionach nic się nie zmieniło od setek lat. Dzięki temu możemy podziwiać jej surowość i potęge, szczególnie lodowców które upodobaliśmy sobie najbardziej. W trakcie żeglugi odwiedziliśmy ponad 10 zatok w których kotwiczyliśmy chowając się czasem przed silnym wiatrem. Owoce naszej żeglugi przez ostatnie 3 tygodnie znajdziesz na tych kilkudziesięciu zdjęciach.
Ilość zdjęć: | 83 |
Liczba odsłon: | 5070x |
Cabo de Hornos, marzenie każdego (prawie) żeglarza. Najbardziej wysunięta na południe skała Ameryki Południowej. Ostatni kraniec Chile.
We did it.
A Puerto Williams to najbardziej wysunięta na południe mieścina... z najbardziej wysuniętym na południe barem i najbardziej wysuniętym na południe szczekającym psem. Dośc tego najbardziej... po prostu wrzucamy fotki z tej części wyprawy.
Ilość zdjęć: | 28 |
Liczba odsłon: | 4528x |
Ushuaia to najbardziej wysunięte na południe miasto na Świecie. Przygnały nas tu ryczące czterdziestki i wyjące pięćdziesiątki. To nasza baza przed wypadem na Horn i miejsce miłego spotkania z załogą Selmy. Klimaty w mieście mieszają się między nadmorskimi i górskimi, pomiędzy krupówkami w Zakopanem a promenadą w Sopocie. Zresztą zobaczcie sami na kilku zdjęciach.
Ilość zdjęć: | 34 |
Liczba odsłon: | 4627x |
W końcu nie stoimy w wielkim miesicie i to bardzo dobrze. Niewielkie miasteczko Puerto Deseado umiejscowione jest w środku niczego, co ma swoje oczywiste walory. Brak zepsucia turystami, surowa okolica, niewielkie domki, kilka małych knajpek gdzie bez światła i z gitarą można się całkiem fajnie bawić, ale przede wszystkim zaskoczyła nas otaczająca nas przyroda. Liczne rzadkie gatunki ptaków, lwy morskie i pingwiny - to nas najbardziej urzekło podczas kilkudniowego wymuszonego trudną pogoda na morzu pobytu. Wrzucamy kilka fotek abyście się mogli rozmarzyć.
Ilość zdjęć: | 39 |
Liczba odsłon: | 4186x |
Mar del Plata jest dla Argentyny tym czym dla nas są Międzyzdroje czy Sopot, tylko że dziesięć razy większe. Latem przyjeżdża tu półtora miliona turystów, którzy leżą na plażach, wcinają wołowinę, kupują popcorn, odwiedzają sklepiki z pamiątkami i kupują muszelki w małej butelce. Nasz postój, bardziej jako konieczność schronienia przed przeciwnym wiatrem był krótki - 2 doby, więc fotek niewiele, bo i co tu fotografować... kilka zdjęć z plaży, z portu rybackiego, pierwsze lwy morskie i wizyta w cyrku który rozłożył się tu ż przy marinie - miłego oglądania.
Ilość zdjęć: | 16 |
Liczba odsłon: | 3999x |
Ponoć Buenos Aires jest boskie... szukaliśmy tej boskości, ale od tej strony dominuje jednak papież Franciszek, choć się nie narzuca. Microcentro to monumentalne kamienice przypominające Paryż, La Boca to wielki stadion i dzielnica emigrantów, San Telmo zdominowały kawiarenki, tango i stoiska ze starociami. Do punktów „must see” dołączamy historyczny cmentarz i nowoczesną dzielnica Puerto Madero, gdzie zresztą stoimy. Tydzień w Buenos zaowocował dziesiątkami zdjęć.
Ilość zdjęć: | 89 |
Liczba odsłon: | 4310x |
Urugwaj zwany jest Szwajcarią Ameryki Południowej. Nam też się wydaje, że poziom cywilizacji jest tu o półkę wyżej - mniej brudu, więcej porządku i życzliwsi mieszkańcy. Montevideo przykrywa jednak jakby patera upływającego czasu. Porzucone kamienice, opustoszałe domy, wypalony dworzec kolejowy. To co rzuciło nam się w oczy to brak dwóch takich samych budynków w mieście. Kompletny chaos architektoniczny, a może zaplanowane urozmaicenie? Było trochę inaczej, bardzo europejsko i całkiem przyjemnie. Zobaczcie sami.
Ilość zdjęć: | 36 |
Liczba odsłon: | 4235x |
Oj dzieje się... w mieście jest co zwiedzać a do tego spędziliśmy tu w sylwestra 2015/16. W dużym skrócie odwiedziliśmy największy do niedawna stadion na świecie Maracana, pobliskie ZOO (nie polecamy), stare miasto, uliczki handlowe, wzgórze z pomnikiem Chrystusa Zbawiciela (ciężka przygoda), Głowę Cukru, plażę Copacabana i Ipanema a na koniec niesamowity... jednak nie powiem, znajdźcie na zdjęciach sami.
Ilość zdjęć: | 67 |
Liczba odsłon: | 4606x |
Vitoria to mniejsze, "tylko" kilkuset tysięczne miasto w Brazylii. To tutaj postanowiliśmy spędzić Wigilię. Miasto okazało się dość nowoczesne, a godne zapamiętania są zjedzone już niestety hamburgery z lokalnej knajpki, widok z mostu na miasto, fabryka czekolady do której mimo starań nie udało się wejść oraz wielka miejska choinka. Mieliśmy też swoją Wassylową, zresztą zobaczcie sami na tych kilku zdjęciach...
Ilość zdjęć: | 17 |
Liczba odsłon: | 4370x |
Kolejne milionowe miasto, kolejna luksusowa marina. Ale nas najbardziej interesują klimaty brazylijskie... tych tutaj umiarkowanie. Stare miasto ciekawe, kościół franciszkanów cieknący złotem i kafelkami,na mieście widać turystów (ale nie tak jak w Wenecji), a klimaty są... Afrykańskie. A co my ujrzeliśmy? - zobaczcie sami...
Ilość zdjęć: | 39 |
Liczba odsłon: | 4123x |
Pierwsze miasto w Ameryce Południowej. Kontrasty? Zobaczcie sami. Dopowiem, że mieszka tu 3.7 mln Brazylijczyków, większość w fatalnych warunkach. W mieście jest piękna 6km plaża, tyle że widuje tu się rekiny więc kąpiel zażywają nieliczni. Nam się podobał gwar targowy i place handlowe pełne muzyki, nawoływań sprzedawców, ludzi wszelkiej maści i zapachów, tych ciekawych i tych wręcz przeciwnie - bo taki tutaj mamy klimat. Resztę sprawdźcie na zdjęciach...
Ilość zdjęć: | 37 |
Liczba odsłon: | 5006x |
Zdjęcia z przelotu z Wysp Kanaryjskich Na Zielony Przylądek - głównie zabawy z genakerem. Kolejne fotki są z Mindelo, drugiego co do wielkości miasta Cabo Verde. Łódek w porcie wiele, bo gości w marinie akurat ARC, turystyczne regaty przez Atlantyk. Miasto pełne jest ciekawych ludzi i ujęć z ich życia, trudnych jednak do uchwycenia, gdyż mieszkańcy nie przepadają za turystami robiącymi im zdjęcia. Trzeba więc być jak Don Pedro z Krainy Deszczowców... i trochę byliśmy...
Ilość zdjęć: | 37 |
Liczba odsłon: | 5291x |
Okrążenie Europy zajęło nam niecały miesiąc. Groźne jesienią morze Północne i Biskaje były nader łaskawe, wiejąc głównie w rufę.
Na zdjęciach trochę morza, widoczki z odwiedzonych miejsc, kulinaria. Europejska atmosfera i iberyjskie jedzenie nam pasuje, ale czekamy na nowe i nieznane..., ale to w kolejnej fotorelacji.
Ilość zdjęć: | 80 |
Liczba odsłon: | 5862x |
Miłośniczka koni, krów i windsurfingu - tak wynika przynajmniej z nadesłanych zdjęć. Oczywiście żeglarka, nie aż tak bardzo doświadczona, więc będzie kogo szkolić i niańczyć. Prawie weterynarz, więc mamy prawie lekarza wyprawy. Ważne żeby rozróżniała morfinę od witaminy - damy radę. Dziewczyna jest gorąca (bo z Mazur), lubi drinki z palemką (my też) i malować paznokcie...
Ilość zdjęć: | 12 |
Liczba odsłon: | 4634x |
Prace szkutnicze na Wassylu zakończone (przynajmniej te w Jastarni). Najwyższy czas wracać do domu... do Szczecina, gdzie dokończymy remont i przygotowania do wyprawy. Krótki trwający niespełna 2 doby rejs odbył się w sprzyjających warunkach. Dobre wiatry od rufy pozwoliły na szybką żeglugę. Nareszcie w domu...
Ilość zdjęć: | 27 |
Liczba odsłon: | 4418x |
Istny poszukiwacz sensu życia. Jej pasją są dwa przeciwstawne żywioły - wysokie niedostępne góry oraz dalekie morza. Pewnie podczas podróży nie przepuści żadnej lokalnej górze w miejscach które odwiedzimy... przynajmniej ktoś zrobi ciekawe fotki okolicy. Póki co poznajcie Magdę.
Ilość zdjęć: | 4 |
Liczba odsłon: | 4565x |
Jacht nadal przechodzi gruntowną modernizację, w chwili obecnej zajmują się nią szkodnicy... ups, przepraszam, szkutnicy. A że wszyscy lubimy drewno to roboty jest dużo, tym bardziej że absolutnie wszystko jest budowane z drewna od nowa. Już jest część listw maskujących, oprawy okien, reling na rufie, rozpozyna się budowa niekórych koi. Mamy nadzieję, że gdzie drwa rąbią tam wióry lecą, tzn. w tym przypadku głównie mahoniowy kurz... do pracy rodacy (szkutnicy)!
Ilość zdjęć: | 20 |
Liczba odsłon: | 3980x |
Ponownie na wodzie. Tak wiele prac za nami i już tak niewiele przed. Najważniejsze że na jacht nie musimy wchodzić już po drabinie. Teraz odpalamy silnik, zakładamy żagle i czas na wodę, mimo że sezon prawie zakończony. Najbliższy morski rejs? Do Władysławowa. Tam podłubiemy trochę w drewnie.
Ilość zdjęć: | 18 |
Liczba odsłon: | 4135x |
Marzec 2013 - prace trwają, szczególnie wewnątrz jachtu gdzie wymieniane są właściwie wszystkie instalacje oraz jest przebudowa wnętrza. Jacht wygląda jak większość jachtów podczas remontu - gołe ściany, wiszące kable, totalny galimatias... z resztą zobaczcie sami:
Ilość zdjęć: | 20 |
Liczba odsłon: | 8950x |