Dziś na rufie zawisł (a bardziej fachowo - wybitnie mocno został zamocowany) napis Wassyl, a pod nim port macierzysty Szczecin. Napisy wykonane są z nierdzewnej stali wypolerowanej na wysoki połysk. Całość prezentuje się okazale i z pewnością przeżyje w dobrym stanie nie jeden ocean. To że w dalekim świecie nikt nie będzie mógł odczytać napisu Szczecin to już wiemy, ale jak będzie czytana nazwa jachtu? My obstawiamy: łosyl (po angielsku), wasyl (po niemiecku), łosil (po francusku), wasil (po włosku), łasyl (po hiszpańsku), łasil (po portugalsku).
A jak po filipińsku?