Pod koniec wakacji swoją przygodę z Wassylem planowo kończy Alicja. Nad powrotem do kraju zastanawia się też Marek. Tak sobie myślimy, czy nie uzupełnić naszych przyszłych braków kadrowych.
Rozglądamy się nad możliwością przyjęcia do załogi dodatkowej osoby. Jeśli masz dużo czasu (gdyż szukamy kogoś na wiele miesięcy a może nawet lata), trochę pieniędzy (uczestnicy pokrywają podstawowe koszty rejsu więc cena nie ma nic wspólnego z ofertą rynkową – szczegóły możemy przesłać prywatnie na maila), dużo uśmiechu (minimum 10 w skali uśmiechometru), chęci do pracy i przygody to usiądź, spokojnie pomyśl nad swoim życiem, a jeśli będziesz zdecydowany do nas dołączyć to napisz na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Naskrob coś o sobie (co chcesz nam przekazać i jak nas zachęcić żebyśmy zwrócili uwagę akurat na Ciebie), dorzuć może jakąś fotkę (może być selfie w lustrze albo tradycyjne za sterem), a my starannie przyjrzymy się wszystkim chętnym.
Początek wspólnej przygody zlokalizowany by był na jednej z wysp Pacyfiku z dużym głównym lotniskiem, koniec – tam gdzie wiatr poniesie.