Po przepłynięciu całej Patagoni wzdłuż i wszerz (czyli w dół i w górę) postanowiliśmy zapłynąć do jeszcze jednego chilijskiego miasta - Valdivii. Wprawdzie nie było tego w planach, ale pozytywne opinie o miejscowości pośród wielu żeglarzy dość łatwo nas przekonały do zmian w planach podróży. Faktycznie miasteczko jest urokliwie ze studentami, fajnymi barami (ale o tym to wiedzą tylko nasze dziewczyny), ładnymi kamienicami, okrętem podwodnym, lokalnym marketem i... zresztą zobaczcie sami na świeżutkich zdjęciach z Valdivii.
Od Puerto Eden klimat się ocieplił, a my napotykaliśmy po drodze coraz więcej osad ludzkich. Na zdjęciach ujrzycie Puerto Aguirre gdzie spędziliśmy Święta Wielkanocne, potem Puerto Melinka gdzie przyjechał do nas w odwiedziny Malini z którym zwiedzaliśmy Castro (to ten dziwny gość z wyglądu przypominający Trauco - proponuje wygooglować co to / kto to), aby na końcu zacumować na zasłużony odpoczynek w Puerto Montt (powinno być Der Montt Hafen, bo związki z Germanią są wszędzie widoczne).
Dosyć gadania, zapraszam do oglądania kolekcji 132 zdjęć.
A tytułowym wróbelkiem jest Marcin. Nie wiem skąd wpadło mi to skojarzenie, pewnie z nikąd, a może to jeszcze wpływ kilku łyków pisko z przed kilku dni... ale do rzeczy. Marcin przez pierwsze dni postoju w Puerto Montt postanowił pozwiedzać to miejsce od innej strony... czyli od d... strony (ale brzydko to rozszyfrowałeś / rozszyfrowałaś - chodzi mi, że od dołu strony). W tym celu zaglądał do napotkanych piwnic, studzienek kanalizacyjnych, podziemnych korytarzy. Przyświecał sobie latarką, macał co napotkał, babrał się w błocie, kopał małe dołki i coś tam majstrował. Jak to Marcin, po sobie zostawił porządek. Efekty tych jego eksploracji na poniżyszych zdjęciach:
Bolo
PS. Wszystkie miłośniczki Marcina - nie martwcie się, jak już wyszło słonko to i Marcin wróćił na powierzchnię aby podziwiać ten drugi, piękniejszy Świat.
W Magazynie Wiatr ukazał się artykuł Wojtka Maleiki pod tytułem "Jacht Wassyl Na Cabo Verde". Zachęcamy do lektury:
1. Tylko artykuł Wojtka z naszego serwera (PDF)
2. Całe wydanie magazynu Wiatr z serwera wydawcy (PDF, str. 32-35)
05.04.2016 0140LT
Do Puerto Montt pozostało 28Mm
Ilość zjedzonych na wachcie herbatników: 20
29.03.2016
Tak jak zaplanowaliśmy, tuż po dwunastej stajemy na boi cumowniczej obok mola należącego do Armady w miejscowości Puerto Melinka. Po dokonaniu odprawy (co jak zwykle zajęło około godzinki) możemy udać się na miasto. Puerto Melinka podobne jest wielkością i zabudową do Puerto Aguirre, ma mniej więcej tyle samo mieszkańców, tyle samo psów i sklepów spożywczych. Ma też jeden dla nas istotny bonus – darmową sieć WiFi na placu w centrum miasta. Sklepy i bezprzewodowy kontakt ze Światem zajmują nam większość popołudnia.
29.03. 2016, 0130 LT
Do Puerto Melinka pozostało 60 Mm
Ilość zjedzonych jajek: 57
Ilość pokonywanych aktualnie kanałów: 1 co 15 minut
W Wielką Sobotę przed południem udało się zacumować do niewielkiego betonowego pomostu w Puerto Aguirre. Jedna ekipa udała się od razu do Armady celem odprawy, druga w tym czasie dokonywała zakupów przedświątecznych w pobliskim super mercado. Dominowały jaja, szynka i tak wytęsknione warzywa.
25.03.2016 0000 LT
Do Puerto Aguirre pozostało 112 Mm
Wysokość fal na oceanie: 4-6m
Warto by na początku napisać kilka słów o Puerto Eden. Jak się łatwo zorientować, z zamieszczonych kilka dni temu zdjęć, nie jest to metropolia. Na podstawie ostatniego spisu liczy sobie ona 176 mieszkańców, choć od podchmielonego kucharza dowiedzieliśmy się, że dziś jest ich już tylko 80. Po tygodniach spędzonych na totalnym bezludziu kilka dni spędzonych tam było dla nas odmianą i przyjemnością.
Zwiedzanie Patagonii nie jest łatwe. Tysiące niezamieszkanych wysp, brak infrastruktury oraz jej dzikość i niedostępność powodują, że w tych regionach nic się nie zmieniło od setek lat. Dzięki temu możemy podziwiać jej surowość i potęge, szczególnie lodowców które upodobaliśmy sobie najbardziej. W trakcie żeglugi odwiedziliśmy ponad 10 zatok w których kotwiczyliśmy chowając się czasem przed silnym wiatrem. Owoce naszej żeglugi przez ostatnie 3 tygodnie znajdziesz na tych kilkudziesięciu zdjęciach.
Do Puerto Eden pozostało: 0Mm
Liczba mieszkańców: 176
Przyzwyczailiśmy się już chyba do rytmu patagońskiej żeglugi. Zasada jest prosta – jak wieje w ciągu dnia mniej niż dwadzieścia węzłów to ruszamy w drogę. Zazwyczaj wiało nam w dziób, więc płynęliśmy na motorku lub dokładaliśmy niewielkie żagle i halsowaliśmy. Ciągnęliśmy najdłużej jak się da, ale tak aby zakotwiczyć i powiązać się do pobliskich drzew jeszcze przed zmrokiem. Jeśli wiało więcej niż dwadzieścia węzłów to staliśmy dalej. I tak podczas żeglugi często dopadały nas szkwały powyżej trzydziestu węzłów w dziób, więc każda mila morska była wymęczona. Na postojach nie robiłem zbyt wielu wycieczek, prawie cały czas pada deszcz. Czasem popływam pontonem po najbliższej okolicy, na brzeg nie udaje się zazwyczaj zejść – mokro, grząsko i gęste zarośla, więc o rozruszaniu nóg nie ma mowy.
Do Puerto Montt pozostało: 730 Nm
Liczba szkwałów o sile ok. 7B: niepoliczalna
Liczba minut bez deszczu: niewielka
Od kilku dni z mozołem przebijamy się na północny zachód. Po drodze płynęliśmy 120 Mm Cieśniną Magellana. Okazała się niezwykle nieprzyjazna z powodu trzech, nie lubianych przez nas czynników: wiatru w dziób, fali w dziób i prądu w dziób. Więc z trudem dziobiemy jakoś do przodu.
Gdy prędkość spadała poniżej dwóch węzłów chowaliśmy się do pobliskich zatok a gdy wiatr choć na chwilę wykręcał na SW staraliśmy się przeć do przodu. Standardowy zestaw żeglugowy na ten obszar to mały fok (prawie sztormowy), grot na trzecim refie i silnik na 1400 obrotów. W praktyce dawało to 3 węzły do przodu - MASAKRA.
Do Puerto Montt pozostało: 1050Mm
Ilość zaobserwowanych dziś żeglujących fok: 3
Wyobraźcie sobie, że wybieracie się rowerem ze Szczecina na Sycylię. Po drodze jest tylko las, skały, kanały, kamienie, foki, wieloryby, delfiny i ptaszyska. Nie ma asfaltowych dróg, nie ma ścieżek rowerowych, są jedynie lekko wydeptane ścieżki pomiędzy zagajnikami i polanami. Są ich setki. Nie ma drogowskazów, a mapy szkicował lokalny pustelnik. Po drodze do odwiedzenia jest tylko jedna miejscowość, gdzieś w okolicy Wenecji, liczy sobie ona jedynie 170 mieszkańców. Czy gdyby to było prawdziwe uznalibyście że to jest dzicz? Bezludzie? Kraniec Świata?
Dokonało się. Książka opisująca wyprawę Wassylem dookoła Świata (oczyma Wojtka) jest już dostępna. Chcę kupić książkę!
"7 kontynentów 4 oceany czyli najdłuższą drogą dookoła Świata" to projekt grupy przyjaciół, którzy postanowili oderwać się od cywilizacji i opłynąć jachtem Świat.
Przez 3 lata ich domem będzie niewielki, 14 metrowy stalowy jacht "Wassyl", ich strawą owsianka i złowione ryby, a głównym wyzwaniem opłynięcie Hornu, odwiedzenie lodowców Patagonii i Grenlandii, odkrycie nowych wysp Pacyfiku oraz opanowanie chaosu w Azji.
Jeden jacht, jedna załoga i jeden cel - zrealizować swoje marzenia.
Wyprawa "7 kontynentów 4 oceany czyli najdłuższą drogą dookoła Świata" jachtem Wassyl rozpoczęła się 26 września 2015 roku i trwała do 7 czerwca 2018 roku. Portem początkowym i końcowym wyprawy było miasto Szczecin.
Zobacz mariny i kotwicowiska które odwiedziliśmy (wesailors.com):
Indonezja: Kupang, Naikliu, Wini, Kedelang, Wodong, Batu Boga East, Labuan Bajo, Gili Lawa Laut, Labuan Gili Banta, Gili Gede, Medana Bay, Amad Bay, Lovina, Kumai, Belitung.
Papua Nowa Gwinea: Alotau, Waga Waga, Kana Kopi Bay.
Vanuatu: Port Vila, Pula Iwa Reef, Londot Bay, Ratua Island, Luganville.
Fidżi: Suva, Muscet Cove, Port Denarau, Vuda Marina.
Tonga: Nuku Alofa, Pangaimotu, Ha'avefa Island, Uiha Island, Uoleva Island, Lifuka Island, Vakaeitu Island, Port Maurelle, Neiafu, Swallow Cave, Mariners Cave.
Niue: Beveridge Reef, Alofi.
Cook Islans: Rarotonga, Aitutaki, Palmerston.
Polinezja Frnacuska - Gambier: Rikitea, Taravai Bay, Baie Onemea, Totetegie, Aukena | Markizy: Omoa, Hanavave, Atuona, Vaitahu, Hapatoni, Anse Ivaiva Iti, Hane, Vaipaee, Taiohae, Hakaui, Taipivai, Hatiheu | Tuamotu: Puka Puka, Raroia, Makemo, Fakarava / Rotoava, Manihi, Manihi Lagoon, Toau, Apataki, Rangiroa / Tiputa, Tikehau, Tikehau Resort, Wyspy Towarzystwa: Tahiti / Papeete, Moorea / Vaiare, Moorea / Cooks Bay, Moorea / Opunohu Bay, Huahine / Motu Murimahora, Huahine / Fare, Huahine / Bourayne Bay, Huahine / Avea Bay, Raiatea / Uturoa, Raiatea / Baie Faaroa, Raiatea / Baie Opoa, Raiatea / Motu Naonao, Raiatea / Tairineneva, Raiatea / Canerage, Tahaa / Baie Apu, Tahaa / Baie Tapuamu, Tahaa / Haamene, Tahaa / Patio, Bora Bora / Vaitape, Bora Bora / Toopua S, Bora Bora / Toopua SW, Bora Bora / Bloody Marys.
Chile: Puerto Williams, Cabo de Hornos, Caleta Olla, Caleta Boulier, Seno Pia, Caleta Voiler, Caleta Silva, Caleta Beaubassin, Bahia Borja, Caleta Campamento, Puerto Angosto, Bahia Fortuna, Caleta Bernard, Caleta Damien, Caleta Parry, Pio XI Glacier, Caleta Grau, Puerto Eden, Caleta Yvone, Caleta Sepulcro, Puerto Aguirre, Puerto Melinka, Marina Quinched, Puerto Montt, Valdivia, Robinson Crusoe Island, Easter Island
Argentyna: Buenos Aires, Mar de Plata, Puerto Madryn, Puerto Deseado, Ushuaia
Urugwaj: Montevideo
Brazylia: Recife, Salvador de Bahia, Vitoria, Rio de Janeiro, Charitas
Republika Zielonego Przylądka: Mindelo, Praia
Wyspy Kanaryjskie: Las Palmas, Puerto Rico, Santa Cruz , Bahia de Abona , San Sebastian
Francja: Le Havre
Belgia: Ostenda
Holandia: Den Helder
Polska: SCZECIN